niedziela, 5 lutego 2012

omlet na niedziele

Tym razem mam dla was coś, co można szybko zaserwować na śniadanie. Idealnie pasuje do pysznej kawy z mlekiem.

Omlet z szynką i cebulką, porcja na 2 omlety:


- 3 jajka
- 2 łyżki otrąb pszennych
- 1 łyżka mąki
- kilka plasterków szynki
- 1 cebula
- plasterek sera żółtego
- sól i pieprz

Cebulkę siekamy i szklimy na maśle razem z pokrojoną w kostkę szynką. Jajka rozbijamy i miksujemy ze szczyptą solą.
Mi w tym procesie, jak widać na powyższym zdjęciu, towarzyszył David ;) oraz nieśmiertelny blender za 50 zł z Biedronki (używam go do wszystkiego - od mieszania ciast, przez zupy aż po wszelkiego rodzaju owocowe koktaile).
Następnie dodajemy 2 łyżki otrąb pszennych i łyżkę mąki i dalej miksujemy.

Potem dodajemy podsmażoną cebulkę z szynką oraz plaster sera porwany/pocięty w kawałki i mieszamy łyżką. W międzyczasie dodajemy jeszcze trochę soli i pieprzu.
Tak gotową masę wlewamy na małą patelnie (o ile taką macie - ja mam taki duopack z ikei - jedna w standardowym rozmiarze i druga - mała, o średnicy ok 20 cm) i smażymy po obu stronach.
Gotowy omlet mozna podać z pomidorkami cherry i dodać różnych niezdrowych rzeczy takich jak np majonez, którego zawsze trudno jest mi odmówić sobie :) A tak zupełnie serio - sam w sobie jest smaczny, ma w środku cebulkę, szynkę i odrobinę ciągnącego się sera żółtego, dlatego też nie jest suchy.




Smacznego :)

7 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. słodkie tez lubie :) jak kiedyś bedę sobie robic to też wam zaprezentuję:D

      Usuń
  2. fajny przepis, zrobię sobie dzisiaj na kolacje :)

    OdpowiedzUsuń
  3. tej kokardki sie w ogole nie rozwiazuje ;) ta wstazka jest troche jak gumka i sie rozciaga. nie ma potrzeby jej rozwiazywania i w sumie nawet nie wiem czy nie jest sklejona i czy sie da ;))

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię omlety i lubię ciągnący się ser:) ja czasem jeszcze dorzucam 2 łyżki zielonego groszku, ale to do omletu M.:) Ale, choć lubię majonez, jakoś nigdy nie jadłam omletu z nim:)

    OdpowiedzUsuń
  5. odszedł w wakacje.. moja mama zaplacila za to depresja, leczyla sie! teraz mam nadzieje,ze ten bedzie zyl 200lat :))

    OdpowiedzUsuń
  6. pysznie brzmi nie wspomne o wygladzie i ta cala prezentacja...mniam ;)

    OdpowiedzUsuń