Dziś mam dla was przepis, który już dawno powinien się tu pojawić ;) Niestety z powodu natłoku pracy nie byłam w stanie nic innego zrobić wieczorem, niż bezmyślne przeglądanie stron i poczty.
Danie, jakie wam za chwilę przedstawię, jest na prawde proste i szybki w wykonaniu, a do tego na prawdę smaczne.
Przepis na 4 porcje sosu:
- 2 opakowania wędzonego łososia w płatach (ja zawsze kupuje w Lidlu)
- ok pół kilo mrożonego szpinaku
- 1 mała śmietana 18%
- 1 cebula
- sól, pieprz, pieprz cytrynowy i korzeń imbiru
- cytryna i trochę pietruszki do przybrania
- makaron - zależy na jaiki macie akurat ochote - może być tagliatelle, pappardelle albo penne, ja tym razem zrobiłam taki kolorowy:
Przygotowanie sosu zajmuje jakieś pół godziny. Pierwszą rzeczą jest wrzucenie szpinaku na rozgrzaną patelnię. Nie musi byc bardzo rozmrożony, im mniej zmrozony tym będzie sie go szybciej podgrzewać.W czasie jak szpinak się grzeję można zająć się siekaniem i smażeniem cebulki. Nie musi być mocno podsmażona - wystarczy jak będzie zeszklona i miękka.
Jeżeli cebula będzie już gotowa, ale szpinak jeszcze nie to przerzucamy ją na talerz a na tej samej patelni zabieramy się za smażenie łososia. Wystarczy go porwać na drobne kawałki i posypać pieprzem cytrynowym a następnie kilka razy przemieszać. Jak zrobi się biały, a nastąpi to pewnie w ciągu 5-8 minut, to znak ze trzeba go zdjąć z gazu.
W tym momencie szpinak na pewno już będzie gotowy - wystarczy jak będzie stanowił już jednolitą, gorącą masę. Następnie wrzucamy do niego najpierw cebulę a potem łososia i mieszamy aż zleją się razem w jedną masę.
W międzyczasie dodajemy starty imbir, trochę soli i zwykły pieprz i mieszamy. Następnie dodajemy śmietanę i po wymieszaniu zostawiamy na wolnym ogniu na 5-10 minut. W tym czasie możemy wstawić na gaz makaron.
Gdy makaron będzie już al dente, przerzucamy go na durszlak, wcześniej wlewajac do naszego sosu trochę wody z gotowania makaronu - ale nie więcej niż pół szklanki. Sos wystarczy trochę przemieszać i jest już gotowy do podania.
Na talerz nakładamy najpierw porcje makaronu, potem sos, a na wierzch 2 cząstki cytryny i pietruszkę do przybrania. Cytryna spełnia rolę nie tylko dekoracyjną, ale też idealnie pasuje do pokropienia dania, bo jak wiadomo łosoś z cytryną pasują do siebie idealnie :)
Zdjęcie powyżej przedstawia sos łososiowo - szpinakowy, ale na innym makaronie - zostało mi jeszcze troche kluseczek z lidla w świątecznych kształtach - smak ten sam co pokazany przeze mnie wyżej w opakowaniu.
Życzę smacznego :)
a ja łosoia nie lubie ;)
OdpowiedzUsuńwygląda smakowicie :)
OdpowiedzUsuńa mi jakoś srednio smakuje połączenie szpinaku z łososiem,a już z mrożonym to w ogóle,wolę ze świeżym
OdpowiedzUsuńa łososia robię ineczej-kupuję płat wędzonego łososia,podsmażam na oliwie z pieprzem,podlewam śmietanką i daję duuużo świeżego koperku,pycha;))))
Spróbuję, zrobię w weekend.
OdpowiedzUsuńA może przypadnie nam do gustu :-)
coś dla mnie! Lubię łososia, ale nie na zimno, więc taki podsmażony by mi bardzo pasował
OdpowiedzUsuńWidzę, że cebulę smażyłaś na prawie suchej patelki, albo zdjęcia kłamią. Co robisz, żeby Ci się nie przypalała? Jak coś smażę, to staram się używać mało tłuszczu, ale wtedy wszystko mi przywiera do patelni :-/
Gdzie kupiłaś szpinak w kulkach?
biorę niewiele oliwy a poza tym mam fajne patelnie - o dziwo z ikei :) zestaw 2ch patelni kosztował mnie ok 25zł i wiele od nich nie wymagałam, ale jak widać są niezłe :)
Usuńmgr inż. to zawsze dania serwuje na taleŻu?
OdpowiedzUsuńno cóż, nie każdy jest nieomylny tak jak Ty :>
Usuńjaaaa, fajna sprawa! będę gotować, na bank;))
OdpowiedzUsuńno przeciez mialam chihuahua,ale odszedl w wakacje :(
OdpowiedzUsuńRównież kupuję w Lidlu ten pyszny makaron i łososia,uwielbiam takie szybkie,makaronowe dania.
OdpowiedzUsuń